Zamieńmy Się

Deobson, Piter, S-Hot, Danny

Jest parę osób które znają mnie dokładnie od lat Kilku przyjaciół jeden jest dla mnie jak brat Rodziców zabrał los mi na tamten świat Kasia jest obok nie jestem całkiem sam Nie pytaj mnie o przyszłość wiem że się żyje z dnia na dzień Dostałem lekcję życia wypłakałem morze łez Nie potrzebuję tłumów byłem często sam Pamiętam dobrze wszystkie rany i te blizny co mam Miałem serce jak stal byłem twardy jak kamień Kilku wrogów więcej bo mam zawsze swoje zdanie Grałem rap przez chwilę ale szybko mi to przeszło Teraz znowu trochę piszę wiesz mam perspektywę szerszą Widziałem śmierć zabrała mi najbliższe osoby Pytać o sens czy nie pytać nie wiem co mam zrobić Zatrzymać się załamać się wpaść w depresję A może ciągle iść do przodu robiąc wszystko z sercem Patrzą na mnie pewnie mówią „twardy typ" Zamień się ze mną poznaj jak smakują moje sny Zamień się ze mną wystarczy mi pięć minut Nie wiesz jak boli gdy słyszę gdzieś obok słowo „synu" Patrząc w niebo dawno nie szukam Boga już Dawno nie czytam nie słucham już Jego słów Zamykam oczy widzę wschód jesteśmy znowu razem Nie ufam już przyszłości lecz nie zrezygnuję z marzeń Zamieńmy się na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbys mieć Chciałbyś wziąć bo nie ma w nim bólu i łez Choć na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbyś mieć Oddałbym bo czasem sam już nie mogę go znieść Ty ucieka czas nam jak szalony wciąż Gdzie ci ludzie miejsca gdzie ten ciepły dom Ja ciągle pytam jak ojca zabrał prąd Popłynął dlaczego nie próbował chwycić za dłoń Pytają czy widziałem go ty może to złudne Czy ma się dobrze? Rano widziałem go w lustrze I mówili mi że będę miał podobny problem To mylili się bo dostałem w genach to co dobre Siedzę tu sam dziś choć nie sam na co dzień jestem Wiem że mam z kim dzielić przestrzeń w mieście Gdzie większość typów jak ja chce głupią sukę na noc Co ma cycki dupę i na bluzce rozlany bronx Znam różnicę dama a kurwa fest podziwiam moją mamę Bo ciężko jest wychować dzisiaj syna w pojedynkę Bohaterów poznasz po czynach I nie tylko facet to synonim słowa „siła" Jest głęboka ciemna noc siedzę w łóźku obok śpi ona Dobiega mnie jakaś muzyka i setki pytań Zamieńmy się na jeden dzień z naszego życia Uwierz nie jestem księgą którą łatwo się czyta Zamieńmy się na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbys mieć Chciałbyś wziąć bo nie ma w nim bólu i łez Choć na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbyś mieć Oddałbym bo czasem sam już nie mogę go znieść Ej joł Pit pamiętasz statek na Odrze Ile od tego czasu rzeczy sie pozmieniało na dobre To jak domino cieszą się ci co dopłyną do brzegu Gorzej z tymi co dożyja pogrzebu bliskich Ilu z nich pakowało w walizki szafy Rura na wyspy szukali tam wszyscy pracy Dzisiaj wracają tu jeden za drugim Zarobieni albo wjebani w po uszy w długi Czy to dobrze? Nie wiem nie byłem jednym z nich Wybrałem Polskę i siedzę tu i pieprzę wstyd To dobra karma bo nie potrafiłem sie załamać Kiedy pech nam wszystkie plany w powietrze wypierdalał I co z tego? Mam się użalać? Mam dość tego I sprzedać swoje życie żeby potem je wziąć w kredo To słabe jest i straszne i smutne okrutnie Ale i tak jest łatwiej we dwójkę Zamieńmy się na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbys mieć Chciałbyś wziąć bo nie ma w nim bólu i łez Choć na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbyś mieć Oddałbym bo czasem sam już nie mogę go znieść Zamieńmy się na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbys mieć Chciałbyś wziąć bo nie ma w nim bólu i łez Choć na jeden dzień jedną noc Jak myślisz że moje życie to to które chciałbyś mieć Oddałbym bo czasem sam już nie mogę go znieść

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store