To życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
Tak ciężko jest oddychać gdy wokół gęstnieje tlen
I choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
Zaciskam pięści walczę witam kolejny dzień
Chociaż los znów zagrał mi fałszywe akordy
Życie strzela ja staram się być kuloodporny
I często trudno jest mi zebrać myśli
Rykoszety zawsze trafiają w najbliższych
Nie jest łatwo być obok mnie jak pali mnie ból
Czasem za szybko wykładam wszystkie karty na stół
I niepotrzebnie chyba sam chcę dźwigać ten bagaż
Przecież razem jest łatwiej z tym wszystkim się zmagać
Widziałaś moje łzy moją bezsilność mój strach
Dwadzieścia pięć dni w które zawalił mi się świat
Byłem bliski szaleństwa siadła mi głowa
Za jakie grzechy musiałem tak odpokutować
Może z boku widać że się poskładałem szybko
Ale w środku mam blizny serce mam pocięte brzytwą
Nic już nie będzie tak jak kiedyś brakuje mi wsparcia ich
A jak krzyczę to wiem dobrze że to niemy krzyk
To życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
Tak ciężko jest oddychać gdy wokół gęstnieje tlen
I choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
Zaciskam pięści walczę witam kolejny dzień
Moim dzieciom pozostaną tylko zdjęcia
Więc może kiedyś wyczytają miłość w moich wersach
Niektórzy mówią „przestań za bardzo osobiście"
Sporo przeżyłem mam prawo pisać o czym myślę
Nie wyślę kartki z wakacji nie wiem jaki adres
Nie wierzę w Boga szkoda byłoby mi tu łatwiej
Powtarzam więc jak mantrę „miałem mnóstwo szczęścia"
Jednak przy takim wsparciu nie miałem prawa życia przegrać
Trochę kłopotów przysporzyłem ale więcej dumy
Piszę ten wers i jest mi ciężko płacz stłumić
Pamiętam jak patrzyli na nas nie wiem skąd ta wyższość
Łatwo oceniać z boku i tak kurwa przepowiadać przyszłość
Trochę nie wyszło im widzieli sam popiół
Spalone skrzydła feniks się wzbijał tam do lotu
W tysiąc wspomnień jeden ciemny pokój i ja
I nic tu po mnie jeśli nie ujarzmię zła
To życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
Tak ciężko jest oddychać gdy wokół gęstnieje tlen
I choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
Zaciskam pięści walczę witam kolejny dzień
To życie ciągle rzuca nam nowe wyzwania
Tak ciężko jest oddychać gdy wokół gęstnieje tlen
I choć niektórych spraw już nie da się naprawiać
Zaciskam pięści walczę witam kolejny dzień
Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
Create your own version of your favorite music.
Sing now