Zohan

Adi Nowak, barvinsky

Mam już baki pełen kołczan baków pełną podłogę zmiotę Chcę mieć cichy silnik a nie co warkocze Zdrowy duchem se leżę do góry brzuchem Se lecę do góry z buchem jebię bzdury uchem słyszę bz Hej wiesz co potrafię językiem Nie jedna mi za to warkocz spuszcza Za to na banię sprowadzę se strzygę Kiedy inni ciągle patrzą w lustra wkurwia ich rozdwojona końcówka Nie chcę tu zostać i farby nie puszczam Choć zaraz to może odjebać mi whop whop Odjebać sodówka cieszy przycięta gotówka Zarabiasz fajnie jak odmóżdżasz ale ja nie po to to whop whop Wyobraźnio bujna jak afro lub dwa joł tu brak peruk Gdy się każdy stroi ja to barwny homie W swojej siwej zbroi sobie jestem whop whop Jestem sobie abnegatem Wśród klientów fryzjerów Barberów w Burberry czy innej drogiej taniej szmacie Pośród więźniów w niewidzialnej kracie I pośród raperów których obcinacie tak jebiąc maniery Czy to jeszcze ludzie czy trymery Czy są w mojej dupie czy w kieszeni Chciałbyś pogadać to plączesz im język i chuj z tym Ważne że są piękni i lśnią Chyba im trzeba pomocy Lecz niby jak mam to zrobić kiedy wszystko Dynda mi jak ptak Zohana dynda mi jak ptak Zohana Dynda mi jak ptak Zohana whop whop whop (wszystko) Dynda mi jak ptak Zohana dynda mi jak ptak Zohana Dynda mi jak ptak Zohana na na na Zakładam gumki pierdolę spinki robię im wsuwki pierdolę wczutki Może i podaję kit im lecz potem to robię i podaję kitki Mogę być brzydki na na na ale mam zyski na na na I za to pierdolę wszystko i wszystkich na na na Co masz na głowie Mi pada na łeb dlatego te kłaki kręcone I robię zielone może polokuję lecz słabe towary mi whop whop Co tam brachole Od kiedy idzie to każdy nim jest Chciałbyś się dzielić szamponem Lepiej dawaj siorę i nie myśl że w zamian podzielimy łup łup Co masz na głowie W środku to wiem że mentalne przedszkole Leżysz na dupie w bedroomie i siedzisz we fonie Czy wolisz na fiucie więc lepiej w salonie ee Co tam matole Wracasz styrany do bramy na bronek Prawie się przejąłem jak moim zakolem Lecz co ja pierdolę to dalej mi whop whop Społeczeństwo pełne ładnych fryzur Drogich ciuszków podrabianych biżu ale bez empatii Jak na to patrzę to mnie kędzierzawi Jakby ktoś to zdławił wy wyczesane czesne płaciłbym mu Czy to od oglądania tych filmów Czy to od nakładania tych filtrów Jakoś tam się trzymają a z nimi ich głowy byle niezbyt nisko Chyba im trzeba pomocy lecz niby jak mam to zrobić kiedy wszystko Dynda mi jak ptak Zohana dynda mi jak ptak Zohana Dynda mi jak ptak Zohana whop whop whop (wszystko) Dynda mi jak ptak Zohana dynda mi jak ptak Zohana Dynda mi jak ptak Zohana na na na Zakładam gumki pierdolę spinki robię im wsuwki pierdolę wczutki Może i podaję kit im lecz potem to robię i podaję kitki Mogę być brzydki na na na ale mam zyski na na na I za to pierdolę wszystko i wszystkich na na na

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store